środa, 23 października 2019

Jednomyślność

   Drodzy rodzice, opiekunowie,
dziś pochylę się nad tematem jednomyślności w wychowaniu dziecka.

Rodziny są różne. Pełne, niepełne, paczłorkowe (wybaczcie, lubię polski i lubię spolszczać), zrekonstruowane... Pozwólcie, że stwierdzę, że w większości jednak przypadków dzieckiem opiekuje się dwoje rodziców/opiekunów. (Jeśli jesteś samotnie wychowującym rodzicem, pomyśl, kto oprócz Ciebie ma wpływ na wychowanie Twojego dziecka, ten wpis jest również dla Ciebie).
Bardzo ważne w procesie wychowania jest to, by rodzice/opiekunowie, w swoich decyzjach, pozostawali JEDNOMYŚLNI. Co to znaczy?
Otóż, załóżmy, że mamy rodzinę - mamę, tatę i synka - Bartka. Bartek ma zakaz grania na komputerze, bo zaniedbał domowe obowiązki. Konsekwencje ustalono na 3 dni. Bartek chce koniecznie pograć, bo koledzy umówili się na jedną godzinę i chcą razem..ale przecież on nie może. Ale nie da za wygraną. Idzie do mamy, pyta. Mama stawia sytuację jasno- nie możesz. Idzie więc do taty. Prosi, mówi, że ma jedyną okazję... Tata się ugina i zgadza. Nie chce, by syn cierpiał.

Nie chce, by syn cierpiał. Jasne, to zrozumiałe i oczywiste. Ale w ten sposób syn się nie nauczy. Mało tego - uczymy w ten sposób, że jeden rodzic jest lepszy, bo na więcej pozwala. A tak - jak zapewne wiecie - być nie powinno.
Rodzice w swych postanowieniach i działaniu powinni być jednomyślni. Jeśli ustalą konsekwencje, powinni razem w tym trwać do końca, a jeśli już postanowią skrócić zakaz, niech to robią wspólnie, jednomyślnie. Zanim podejmiecie jakąś decyzję, podczas gdy nie jesteście pewni, czy razem z mężem/żoną/partnerem etc. macie to samo na myśli, odejdźcie na bok, ustalcie wspólnie. Tylko wtedy wychowanie jest sensowne.
Zapamiętać też trzeba jedno: dziecko, taki Bartek załóżmy, w dniu rozmowy z rodzicami, bardziej będzie lubiło tatę. Ale po upływie czasu, może lat, zrozumie, że to właśnie rodzic, który był konsekwentny i trzymał się zasad, był naprawdę dobrym rodzicem. Bo zabronić nie znaczy nie kochać. Można być jednocześnie bardzo kochającym, wspaniałym rodzicem i dorosłym, który ustala zasady. W porozumieniu z drugim rodzicem. Koniecznie :)



PS  Długo myślałam nad tegoroczną formułą bloga, bo jak na razie nie mogę Was przekonać do dyskusji (a bardzo bym chciała!! :) ), ale postanowiłam pozostać przy swoim. Będę w tym roku pisać dla Was, rodzice. Wpisy będą publikowane w każdy piątek. Komentować możecie zawsze, nawet o północy w niedzielę, pamiętajcie jednak, że Wasz komentarz może być wczytany po kilku godzinach, a nawet na drugi dzień. Filtruję komentarze, by uniknąć żartowniśków ;) i niechcianych reklam.
Zatem..do usłyszenia!!