poniedziałek, 27 stycznia 2020

Śmiać się, czy płakać??

   O masz, kolejna kwestia związana ze stosowaniem zasad. Kiedy się śmiać, a kiedy nie. Ważne? Ważne. Już wyjaśniam dlaczego.


   Kiedy dziecko jest małe (wróć!! kilkuletnie - wszak może mieć kilka lat i być wysokie..), zdarza mu się upaść, przewrócić, spaść z huśtawki, wypaść ze ślizgawki etc.etc. Kto ma dziecko, ten wie.
Czy wiesz, Drogi Rodzicu, że to od Twojej reakcji na tę sytuację w większości zależy jak zareaguje Twoje dziecko?
Bo jeśli pochylisz się nad maluchem, zrobisz smutną (o ile nie przerażoną) minę i zaczniesz mówić coś w stylu: "Ojej... biedactwo.. ojojojojjjj (tych "ojojów" zwykle występuje całe mnóstwo), co się stało? Upadłeś? Och.. boli? Gdzie boli? Bardzo boli? Ojojjjjj..." - wzmacniasz w dziecku poczucie, że stało się coś złego. Kiedy mówisz o bólu, wzmacniasz jedynie negatywne odczucia malucha. On zaś, po ujrzeniu Twojej miny, pomyśli sobie: "Mama płacze, smutna, więc stało się coś złego.. " i tylko patrzeć, jak zacznie się zanosić płaczem.
Znacie takie momenty, gdy bobas upadnie na pampersa i nie zaczyna od razu płakać, tylko najpierw rzuca dorosłym pytające spojrzenie pod tytułem "o-o, mam kłopoty?" i dopiero po reakcji tychże dorosłych zaczyna płakać bądź śmiać się? Poobserwujcie, polecam ;)

Zatem co robić?
Ty jesteś dorosłym. Ty widzisz, czy coś, co przytrafiło się dziecku jest groźne, czy nie. Jeśli nie jest, nie idź w użalanie się nad nim. Obróć sytuację w żart. Kiedy upadnie w zimowym kombinezonie i wiesz, że nic strasznego się nie stało, zaśmiej się i mów na przykład: "Ojej (tu "ojejowanie"- dozwolone, pod warunkiem, że z uśmiechem ;) ), co to było? O rety, ale bam!!" (wiadomo, jak dziecko starsze, "bam" raczej niewskazane ;)), a zastąpić je można czymś w stylu: "Uwaga, superbohater nadchodzi!!") Złap się za głowę, powygłupiaj trochę, żeby maluch/dzieciak złapał bakcyla i zaczął śmiać się razem z Tobą. Zobaczysz, że to działa. Uśmiech zaraża. Dobra energia również. A i maluchowi z czasem będzie łatwiej znosić upadki, te fizyczne i te innej natury.

  Jeszcze słowo o tym, kiedy raczej śmiać się nie powinno.
Znane są Wam sytuacje, kiedy na przykład w kinie/teatrze/restauracji dziecko przy rodzicach powie niecenzuralne słowo śmiejąc się z tego, albo wyda z siebie jakiś niekulturalny odgłos, przy czym rodzice reagują zawstydzeniem (ba, najchętniej weszliby pod stół) lub złością, a dziecko ma minę pod tytułem "Ale o co chodzi? Przecież to śmieszne" Bywa.
Skąd konsternacja dziecka?
 Ano stąd, że rodzice czasem od początku sami śmieją się z zachowań swoich dzieci, takich jak wypowiadanie przez nie "brzydkich" słów, niszczenie przedmiotów itp. Owszem, to bywa zabawne. Nawet bardzo ;) Ale tu jednak dobrze jest wstrzymać się z radosną reakcją i dać dziecku znak, że określone zachowanie jest niepożądane, nieładne. Wówczas koduje ono w głowie, że Tak Robić Nie Należy. I nie sprawi nam wstydu w miejscu publicznym w przyszłości. Jeśli zaś będziemy się śmiać z tego, że maluch zrzuca kubki i serwetki ze stolika, jest więcej niż pewne, że gdy będzie starszy, zrobi to gdzieś w miejscu publicznym i gdy zostanie za to skrytykowany, nie będzie do końca rozumiał dlaczego. Nawet jeśli Drogi Rodzicu powiesz dziecku: "Nie możesz tak robić, bo jesteś już duży". A kiedy zaczyna się to "duży"? Od kiedy w zasadzie tak robić nie można?? :))


niedziela, 19 stycznia 2020

Do rodziców dzieci z SPE

  W grudniu nasza szkoła wzięła udział w konkursie dla dzieci z SPE (czytaj: specjalnymi potrzebami edukacyjnymi). Konkurs jest świetną okazją do wykazania się,  nawiązania nowych znajomości i otwarcia się na nowe doświadczenia. To był pierwszy konkurs, który miałam okazję koordynować. Na pewno jednak nie ostatni.
   O kolejnym tego rodzaju konkursie poinformuję oficjalnie na łamach bloga. Zaglądajcie, drodzy rodzice, bo być może dla Waszego dziecka będzie to okazja do zaprezentowania swoich umiejętności na większym forum. Zachęcam Was do tego bardzo bardzo!! :)



   A oto namiastka tego, co tworzymy na naszych zajęciach w szkole (zajęcia wspierające rozwój):


Ozdoba wykonana z rolki po papierze toaletowym :))







   Śledźcie bloga, a ja, póki co, przesyłam Wam pozdrowienia i dużą garść uśmiechu :))