czwartek, 7 listopada 2019

Głogów - wykład dotyczący problemu samobójstw

   23 Października w I Liceum Ogólnokształcącym odbył się wykład "Negocjacje z samobójcą: nie skacz, porozmawiajmy", zorganizowany przez starostę głogowskiego, Jarosława Dudkowiaka.
Piszę o tym,by przekazać informacje na temat tego, jaka treść została zaprezentowana i żeby zachęcić Was do udziału w podobnych wydarzeniach. A może ktoś z Was uczestniczył..?


Warto brać udział w tego rodzaju wydarzeniach, bo zawsze można poszerzyć wiedzę i podnieść swoje kompetencje wychowawcze. Nawet, jeśli problemy związane z samobójstwem czy myślami samobójczymi nie dotyczą Was ani członków Waszej rodziny. A dlaczego warto? Bo na tymże wykładzie nie poruszano tylko stricte kwestii związanych z samobójstwami, ale też z szeroko pojętą profilaktyką, czyli mówiono co zrobić, by podobnych problemów uniknąć.



   Podczas spotkania na mnie osobiście największe wrażenie wywarł wykład pani Katarzyny Hanke, psychologa Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Głogowie.
Mówiła między innymi o tym, jak mądrze wychowywać, by dziecko nas słuchało i nam ufało. Co najbardziej utkwiło mi w pamięci - ważne, by z dzieckiem jak najwięcej rozmawiać, a gdy sygnalizuje nam ono, że ma jakiś problem, nie można go bagatelizować, a już tym bardziej porównywać jego problemów do naszych z czasów dzieciństwa. Nie wskazane jest np. mówić: "przestań, to nie jest problem, ja to miałam/-łem problemy w twoim wieku, bo.....". Tego nie robimy. Problem, który nam, dorosłym, wydaje się błahy, dla dziecka może być "końcem świata". Każdy czuje i widzi inaczej, czasem trzeba poczuć tak, jak drugi, mały człowiek.
Kolejną ważną kwestią, poruszoną w tym bloku, było to, by obserwować dzieci. Ich zachowania, rytuały, i być wyczulonym na nawet najdrobniejsze zmiany. Wówczas są mniejsze szanse, że umknie nam to, co istotne.
Jeśli zaś Wy, rodzice, opiekunowie, musicie się czasem pokłócić ( a każdy czasem musi, nie oszukujmy się..to normalne ) - róbcie to z dala od dzieci i ich uszu. Niech Wasze sprawy pozostaną Waszymi. Nie obarczajcie maluchów czy nastolatków tym, z czym Wy sobie nie radzicie. No chyba że nie robicie tego w emocjach, tylko wprost, spokojnie mówicie dziecku, że macie z czymś problem. Bo samo mówienie o tym, że my, dorośli, też czasem doświadczamy trudności i też czasem płaczemy, nie jest złe. W końcu też jesteśmy ludźmi.
   Gdy zauważysz, że z dzieckiem dzieje się coś złego, że jest smutne, przygnębione, powiedz o tym, że zwróciłeś/-łaś na to uwagę, np. słowami: "widzę, że ci ciężko, opowiesz mi o tym?". Gdy nie jest skore do mówienia, podsuwaj pytania: "Czujesz się źle? Chciałbym cię zrozumieć, czy chodzi o szkołę? Czy coś się wydarzyło w relacjach z kolegami?" Jest większa szansa na to, że dziecko zacznie z nami rozmawiać, niż wówczas, gdybyśmy na przykład powiedzieli: "oj przestań, na pewno nie jest tak źle" - bo to już ocena. Dziecko może naprawdę czuć, że jest bardzo źle.

   Kolejną częścią, która mnie osobiście ujęła, był wykład sierż.szt.Dawida Marczyńskiego, funkcjonariusza Sekcji Psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Swoją część rozpoczął recytacją długiego wiersza. Aż mnie dreszcze przeszły..
Opowiadał o danych związanych z liczbami samobójstw i prób samobójczych oraz o tym, jak wyglądają negocjacje z osobą chcącą się targnąć na życie. Nie będę już przytaczać treści wykładu, ale wierzcie mi, że warto czegoś takiego posłuchać.

   Chcę jeszcze napisać o jednej, niezwykle istotnej sprawie. Pamiętajcie, że jeśli bierzecie udział w otwartym wykładzie, warsztatach, poświęconych problemom np. związanym z wychowaniem, to nie macie się czego wstydzić!! Udział to nie wstyd, a jedynie dowód na to, że nawet jeśli macie dużą wiedzę o wychowaniu, chcecie ją nadal poszerzać i utrwalać. To dowód, że jesteście świadomymi dorosłymi i mądrymi rodzicami.
Poza tym, człowiek uczy się całe życie. Ja też. A często się też uczę czegoś od Was.. ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz